poniedziałek, 20 czerwca 2011

Kluseczki kładzione

Kiedy potraficie już zrobić bulion, a może nawet inną zupę przyda się Wam przepis na kluseczki kładzione czy też lane. Nie jestem aż tak biegła w kuchennej nomenklaturze, żeby je rozróżniać. Jasne, lane się wylewa, a kładzione się kładzie, ale co, jeśli przy wylewaniu trochę się podkłada te kluseczki łyżką (jak ja robię)? Nie ważne, bo kluseczki jak zwał tak zwał są zacne.
Scenariusz może przebiegać jak np. dziś u mnie: z zamrażalnika wyjmuję przygotowaną kiedyś porcję bulionu i zastanawiam się, co z nią zrobić, żeby nie był taki, jak ostatnio i żeby nie zajęło to więcej niż 10 minut i nie wymagało składników, po które trzeba iść do sklepu. Decyduję się więc na dosypanie 1/3 paczki mrożonki warzywnej oraz kluseczki:

Polecam!
SKŁADNIKI:
(ja robię 'na oko', więc poratuję się proporcjami z 'Kuchni żydowskiej')
- 2 jajka
- 1/4 szklanki wody lub mleka (zależy, czy gotujemy koszernie, czy nie)
- sól do smaku
- 1/2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia


WYKONANIE:
Jajka ubijamy z solą, dodajemy wodę/mleko, mieszamy, dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia, mieszamy na gładką masę. Teraz potrzebujemy wrzącego bulionu/zupy (można też ugotować kluseczki osobno, w wodzie i potem dodać do zupy). Na wrzący płyn kładziemy po łyżce ciasta. Czyli bierzemy ciasto na łyżkę i zsuwamy do wrzątku. Jeśli ciasto jest na tyle rzadkie można go też powoli wlewać do wrzątku, pomagając sobie łyżką. Wtedy wychodzą fajne kształty. Co kto lubi.

A teraz uwaga, kluseczki można 'spersonalizować' dodając do ciasta, zależnie od zupy i osobistych preferencji, ulubioną przyprawę. Np. do zupy pomidorowej lub wielowarzywnej sprawdzi się bazylia lub mieszanka prowansalska, a do bulionu - i to jeden z moich absolutnie ulubionych wynalazków - cynamon. Prosty bulion i kluseczki z cynamonem. Szaleństwo! Podpatrzone 'U fryzjera' w Kazimierzu Dolnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz