trzepaczka |
Potrzebne będą: duża miska (lub garnek), mała miseczka (lub garnek), łyżka, trzepaczka (na zdjęciu obok), foremka - keksówka lub płaska prostokątna.
SKŁADNIKI:
1 szkl. mąki kukurydzianej
1 szkl. mąki pszennej (w tym wypadku miks poznańskiej z tortową)
1 szkl. cukru, najlepiej drobnego
proszek do pieczenia (na opakowaniu doczytajcie, ile, bo ja daję na oko; może 2 łyżeczki?)
cukier waniliowy, ok. 1/2 opakowania (2-3 łyżeczki)
1 szkl. oleju uniwersalnego
1 szkl. mleka sojowego (przypuszczam, że zwierzęce mleko też da radę)
2 jajka
szczypta soli
WYKONANIE:
Do dużej miski wsypujemy wszystkie suche składniki, mąki przesiewamy. Mieszamy łyżką. Dolewamy olej, mieszamy j.w. Dolewamy mleko, mieszamy na gładką masę. W małej miseczce ubijamy jajka ze szczyptą soli. Sól sprawia, że jajko ubija się szybciej, co jest zwłaszcza cenne, kiedy ubijamy pianę z białek. Tu nie musi być sztywna piana, ważne, żeby była gładka. Jajka wlewamy do reszty składników, dokładnie mieszamy, a kiedy masa jest gładziutka (bez grudek ani widocznych części któregokolwiek składnika), przelewamy ją do foremki i wstawiamy do nagrzanego do 180stC piekarnika i pieczemy, aż wsadzony w ciasto patyczek będzie wychodził suchy (nie obklejony ciastem).
Uwaga dotycząca foremek: polecam szczerze i serdecznie foremki silikonowe, bo nie trzeba ich smarować, wlewamy do nich cisto jak leci i potem zazwyczaj odchodzi ono od ścianek bezproblemowo nie pozostawiając dużo do mycia. Jeśli zaś używacie tradycyjnej foremki należy ją przed przystąpieniem do pieczenia posmarować tłuszczem (np. masłem) i wysypać mąką (jej nadmiar można potem użyć do ciasta).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz